jeśli jesteś ponad słońcem lamp
amarylis oplata zwiotczałe stopy
deszcz radioaktywnych łez
wydłuża cierniową drogę
z czterdziestki czwórki w budynku a
na półpiętrach wpadającym w ciemność
zapach wrzosów
przystanki zdławione oddechy
pejzaże stosowne do czasu pożegnań
kiedy przestajemy rzucać cień
niektórzy wypowiadają słowa
zszywające rany
balsam na wypaloną skórę
furtka u kresu wędrówki
ogród i drzewo poznania
łóżka w pościelach z orchidei
biel lepiej odda przechodzenie
aż po nieobecność – już słychać
a whiter shade of pale
jeśli jesteś
Komentarze
To
To wszystko jest takie trudne, nawet ta biel. Dobrego Mirasie:)
Dal
jest
Jest, ale jeśli nam pisana, to może lepiej przez kwiaty i bielszy jej odcień przechodzić...
Pozdrawiam.
M.
genialne
genialne
dziękuje
Dziękuję bardzo, ale przy takim słowie, czuję się ... mhm... przez szybę...
pozdrawiam
M.
Fakt, genialne.
Fakt, genialne. Fantastycznie obrazowy wiersz. Do wielokrotnego przeczytania i przemyślenia.
Paweł Stefanowicz
z...
Z Twoich ust... dziękuję... jeśli wart powrotów, to cieszę się, że "naruszyłem" ten temat, który dręczył moją wieczną niepewność...
M.