budzimy się w zdziwieniu
uwikłani w obrazy przedsennych rozmów
dotykasz mojej pięty z rozkoszą
wybierając miejsce gdzie skóra jest najgrubsza
i wiesz że nie mogę tego poczuć
chwilę później tracę oddech
kiedy poranek uderza mnie w twarz
i wydaje się że zbrylone powietrze
rozpryskuje się w zetknięciu ze skórą
odłamki utykają w policzkach
wychodzę
Komentarze
O! Poezja
Z wyrazem zdziwienia i niekłamaną przyjemnością, po przedarciu się przez jakieś koszmarki znalazłem wiersz.
Nie wybitny, zapierający dech w piersiach czy zmieniający światopogląd. Nie.
Wibrujący poezją. Czegoż więcej.
noyau
Cześć.
Tak, tak. Tutaj czuć poetę.
Wnikliwość, emocje, prawdziwość - to bez czego poezja nie byłaby poezją!
Pozdrawiam z Przełajki.
http://przelojcan.wordpress.com/