mówią że gwiazdy to odpryski słońca
które teraz po drugiej stronie
odbija się w oczach chinki
jej czerwony grzebień smok szczęścia
przepływa między konstelacjami
a potem zmęczony zwija się w kłębek
na moim księżycu
śpiewa pieśń o życiu i śmierci
aż pasikoniki milkną zachwycone
powiadają że przez bramę wszechświata
zmarli ruszają w podróż
a po latach unoszeni na grzbietach perseid
wracają jako wspomnienia i sny
chinka rozpoznaje ich w herbacianym zapachu
potem maluje usta spina włosy
i przywołuje czerwonego smoka
mój księżyc wkłada do portfela
jak łuskę karpia by zapewnić sobie
bogactwo i długie życie
portfel ma granatową wyściółkę
pełną spadających gwiazd
rozćwierkaną pasikonikami
Najnowsze komentarze