Na szaro-bure chmury złe
na błyskawicy gromki śmiech
niech wieje wiatr.
Na topielca zgniły dech
na żagiel pozszywany z trzech
niech wieje wiatr.
Bo nie ma kto nas gonić już
minęły nas epoki burz
i nudzi się nasz anioł stróż.
Płaska tafla cichy wróg
flauta co nie rzuca kłód
ciągnie nas do smutnych wód.
Na życia nasz zbyt krótki szkwał
na nieodkrytą jeszcze dal
niech wieje wiatr.
Na koncert mięśni młodych ciał
na wszystko czego człek się bał
niech wieje wiatr.
Bo nie ma kto nas gonić już
minęły nas epoki burz
i nudzi się nasz anioł stróż.
Płaska tafla cichy wróg
flauta co nie rzuca kłód
ciągnie nas do smutnych wód.
Na ciszę co wyprzedza grzmot
na opróżniane duszkiem szkło
niech wieje wiatr.
Na chwilę której składam hołd
na czas płynący nam na złość
niech wieje wiatr.
Bo nie ma kto nas gonić już
minęły nas epoki burz
i nudzi się nasz anioł stróż.
Płaska tafla cichy wróg
flauta co nie rzuca kłód
ciągnie nas do smutnych wód.
Komentarze
Ech, chciałoby się w taki
Ech, chciałoby się w taki rejs...
Paweł Stefanowicz