Jesteś tutaj

O tym jak Stefan...(3)

Komunikat o błędzie

  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 705 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 706 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 707 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 709 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 711 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 159 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 160 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 161 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 162 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 163 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 164 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 165 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 166 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_settings_initialize() (line 799 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: session_name(): Cannot change session name when session is active in drupal_settings_initialize() (line 811 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
Obrazek użytkownika Michał Bartyzel

O tym jak Stefan hrabiankę czeską Sonkę samojeden z opresyj wyratował

Cała nasza brać co Stefana tropiła nijak się się nie mogła na Czechy przeprawić. Każden papista co był się tam wybrał kończył w beczce gwoździem nabitej, z pagórka sturlany. Stefana jednego list żelazny Sonki Vychylovki chronił, więc nieradzi musieliśmy się przyczaić w zamku Bractwa naszego, najdalej na południe położonym. I czekalim. Pięć księżyców potem pochwyciliśmy języka. Giermek Pana Mladkowy z onego oddziału zamkowego kłusował był w lasach Zakonu naszego. Gdy się za zwierzyną płochą jako zanadto zapędził, to wpadł, siermięga, we wnyki i takośmy go pochwycili.

Okrutnie wierny to był giermek, bo na spytkach pary z gęby nie puścił najmniejszej. Ale jam, mus teraz przyznać, wielem z różnorakim czarostwem praktykował i na zasięgniecie języka sposoby mam. Więc żem się wywiedział wszystkiego, co się działo na onym zamku Vychylovka. Nieszczęście, że giermek po badaniu zdechł. Ale myślę, że dukata i na świątynie Bożej Opatrzności dam i będzie mi przekreślone. Co on powiedział, to się w głowie nie mieści.

***
Sonkę Vychylovkę już siódmy dzień z rzędu febra trzęsła, gdy odział Pana Mladka szczęśliwie ze Stefanem powrócił. Hrabianka już nie blada była, ale cholera ją trzęsła straszna. Rumieńców nabrała i kolorów, oddychała ciężką i krasna była jakby na mrozie cały dzień stała. Tak strzelała ślepiami na boki, że ją raz jeden opat ze mszy wyprosił, bo nie mógł spokojnie odśpiewać Te Deum. Zaczęli kmiecie na zamku gadać, że Pani w wąpierza się przemienia i tylko patrzeć jak zacznie po chałupach latać i krew niewinną spijać. Radzili starsi na zamku jakby tu od Pani Sonki złe języki odwrócić. Ścinanie i lochy na nic by się nie zdały, bo zbrojnych na zamku ostało mało, a kmiotkowie chętnie się za widły brali. Poradził wtedy jeden skryba rozpuścić plotkę, że to Żydzi wichrzyciele ludziom szkodzą i chcą dziatki porywać i na macę przerabiać. Ale wnet się okazało, że Chedwa – żona starego Eszera – wcześniej już była rozpowiedziała wśród przekupek, że w hrabiankię dybuk opętał za to, że dziad Pana Johana Sebastiana nałożył podwójną daninę na szynkarza Zohara, żeby z pracy uczciwej niegodziwe zyski czerpać. Gdym jednak w kronikach doczytał, to nie o daninę szło, ale o główszczyznę, bowiem siostra Zohara, co jej była Chawacelet – jako ta lilija biała – starego Vychylovkę zaraziła tryplem. Więc i miał rację, że grzywny akuratnej się domagał.

Szczęściem, że Pan Mladek wrócił i powagą stanu rycerskiego szumu w na zamku uspokoił. Nawet do wieczerzy nie usiadłszy Stefan kazał się do chorej prowadzić i jeno w brewiarz uzbrojony chciał ja modlitwą i postawą świętą z mocy złego czarta wyrwać. Całą noc był się z opatem modlił przy jej łożnicy. Jak wiadomo czart, widoku świątobliwych ludzi nienawidzi i modlitwą pobożna się brzydzi. Więc przez całą noc Pani Sonka wyła i na modlących rzucać się chciała. Dobrze, że jej służki nogi i ręce do łóżka przywiązały, bo chyba by ze Stefana nic tylko krwawa miazga została, gdyby się była rzuciła na niego.

Rankiem Stefan jak smutny ogromnie chodził. Cały dzień krzyżem modlił się w kaplicy i nic nie jadł i nie pił prócz wody święconej i czerstwego chleba – od konia. W koło gadali, że pewnikiem czarta wielkiej hierarchii siedzącego w hrabiance rozpoznał. I że się przygotowuje do starcia ostatecznego przez post i modlitwę. Nowa nadzieja w kmiotków wstąpiła, bo widzieli na własne oczy, że ratunek jest blisko, i że się wszystko ma ku lepszemu. Przekupki znów sterczały o rana na rynki i co lepsze towary do handlowania wyciągały, żona starego Eszera nieustannie pyszczyć przestała, nawet karczemne dziewki jakoś radośniej piszczały, gdy je jakiś chłop pijany obłapiał.