zdmuchuję z pulpitu słońce
i suche trawy zwabione nocą
świerszcze kruszą purpurowe
hibiskusy i żółte grona akacji
n’goni nawleka na struny
stęsknioną ziemię i przodków
przywołani rytmem djembe
wracają do wiosek
w pustym oknie twojego głosu
mróz wciąż maluje geparda,
żyrafę i bąkojada ale Bamako
czeka na deszcze
Komentarze
Ciekawie
Ciekawie napisane, bo nie przegadane a oprószone.
M.Czulak
~~nie przejmuj sie porażkami, przejmuj sie szansami które tracisz- jeśli nie próbujesz~~
Napisz
Czytam ten wiersz swoją własną tęsknotą.
Napisz do Bamako. I za mnie też napisz.
DC