Wyśniona twym głosem
zbudziłam się kiedyś
ze świtem zniebieściał
mój świat tak niewielki
serce jak w szale
zdławiło się w sobie
w jutro nieznane
i ciemne wpatrzone
dotykiem rzęs spoglądałeś
tak czysto nieśmiało
bliskość twą czułam
choć kroków tak wiele
ciał naszych granicą wciąż było
szansę jedyną
we mgle zgubiłam
i Ciebie zarazem
kiedyś tak bliski
dziś obcy zupełnie
ze wzrokiem już
w inną wpatrzonym głębię
lecz błagać
o jedno spojrzenie
nie umiem
nie umiem już
znaleźć Twej duszy
w drzew tłumie
choć pragnę
i szukam
ścieżki wciąż gubię
świerki znajome
szyszkami sie śmieją
chowają mi Ciebie
za igieł parawan
choć zapach ten sam...
nie miesza się z moim
w chwilach myśli złączenia
Najnowsze komentarze