Łukaszowi N. za Kubusiem Puchatkiem
O powrocie garnuszka
To po prostu niebywałe,
Pełen garnek miodu miałem,
A na garnku tak jak drut
Napisane było MJUT.
To po prostu niebywałe,
Pełen garnek miodu miałem,
Garnek śliczny był, nowiutki,
Kolorowe miał obwódki,
To po prostu niebywałe,
Pełen garnek miodu miałem,
Więc ogromnie to mnie smuci,
że mój garnek się zarzucił.
To po prostu niebywałe,
Pełen garnek miodu miałem,
Miód był pierwszy, najsłodszy ten,
Słodszy od niego nie by sen.
To po prostu niebywałe,
Pełen garnek miodu miałem,
I czekałem, mógłbym przysiąc,
Równo z hakiem lat już tysiąc.
To po prostu niebywałe,
Pełen garnek miodu miałem,
To po prostu niebywałe,
Kiedy wrócił, go nie chciałem,
To po prostu niebywałe,
Kiedy wrócił, już go nie chciałem,
To po prostu niebywałe,
Chociaż miodek wciąż lubiałem...
Chociaż miodek wciąż lubiałem...
Chociaż miodek wciąż kochałem...
Komentarze
smutek i żal
garnek argancko do życia podchodzi
niby miłość czeka tęsknie
gdy on odchodzi
garnek niegrzeczny, pyszny, ukochany
wraca radosny i pewny
lecz już niechciany
i komu smutek większy przypada w udziale?
niestety temu, kto czekał
zapłacił tęsknotą wspaniale
zapłacił tęsknotą wspaniale
zapłacił tęsknotą wspaniale
smutek nim odejdzie - pozwleka
"Nikt nie zna ścieżek gwiazd. Wybrańcem kto wśród nas?"
Ładny
Ładny wiersz, tylko nie wiem czemu ten wers się trzykrotnie powtarza. Bardzo podobny temat w bardzo podobnej aranżacji, nie spotkałem się z czymś takim, czy coś było Twoją weną?
----------------------------------------------------------------------------------------------
Bo z wolnością jest jak z kołdrą, pod którą się śpi ze wszystkimi na jednym łóżku.Każdy chciałby mieć ją tylko dla siebie, ale jak za mocno ją pociągnie
to osobie z drugiej strony jest zimno.
Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.
weny nie było
bajka: to była odpowiedź na Twoją mruczankę, dlatego w tej samej konwencji - ja piszę zupełnie inaczej. "Mruczanka..." spodobała mi się, bo odniosłam ją do zjawiska, które nie jest mi obce. Wczytaj się w moją odpowiedź, może znajdziesz drogę, którą podążyłam czytając Twój wiersz:). Weny nie było - ona przychodzi do mnie w ciemności... Pozdrawiam Cię, Misiu:)
"Nikt nie zna ścieżek gwiazd. Wybrańcem kto wśród nas?"