dwojga dłoni spotkanie pod płaszczem
przewieszonym przez poręcz fotela
choć zazwyczaj nas życie nie głaszcze
obce niczym Północna Korea
może tylko być szczęścia namiastką
jak rzucona w tłum kwiatów wiązanka
zwiąż je z szyi swej zdjętą apaszką
pełen wódki kieliszek czy szklanka
niosą ulgę tak krótką jak przedświt
co wschód słońca właściwy poprzedza
niech ten bukiet choć dawno już przekwitł
więcej wart jest niż dana nam wiedza
Komentarze
Ale ładny
Ale ładny wiersz! :)))
Urokliwa refleksja o małżeństwie... :)
Małgorzata Czachor
Refleksyjne
Zadumałem się.
A przy okazji -
"niech ten bukiet, choć dawno już przekwitł
więcej znaczy niż dana nam wiedza"
DC
Dzięki, Dariuszu z miasta
Dzięki, Dariuszu z miasta włókienników i tkaczek.
BTW - czy nie pora umówić się znów na jakąś, choćby i ciepłą, wódkę?
Przyjadę.
Wystarczy jedno Twoje słowo ;-)
P.
somebody_like_you
Tu Dariusz z miasta
Pozostaje ustalic termin.
DC
.
ten wiersz jest zbyt doskonały.
Czyż nie jest prawdą, że na obu krańcach skali artystycznej dominuje prostota?
forma
O tak, piękny, melodyjny wiersz. Najlepsze są schodki między strofami. Mistrz Piotr jest w formie.
Paweł Stefanowicz