Na wietrze leci przez miasto stuzłotówka,
pożądana przez przechodniów, jak przez dzieci krówka.
Każdy chce ją zdobyć, każdy za nią leci,
robotnicy, lekarze, dilerzy, nawet dzieci.
Każdy chce ją złapać, lecz nikt nie może,
za silny jest wiatr dzisiaj na dworze.
Banknot dziś wysokie ma loty,
nie wpadnie w ręce żadnego idioty.
I tak przez dzień cały gonią za nim tłumy,
zrobiliby wszystko dla takiej sumy.
Gonią i gonią jak stado łosi,
a ona coraz wyżej i wyżej się unosi.
Najnowsze komentarze