Bezkształtne, niewygodne bryły słowne,
zamknione, nieodgadnione rzeźby niewyobrażone,
graniczne psychiczne wglądy wsobne
wieczorami za firanami kryją się.
Głodne, płodne myśli niezgodne,
wyśnione, przestraszone pewności utracone,
spalone, zadymione zaszłości strawione
wieczorami za oknami panoszą się.
Chłodne, niemodne pytania niedogodne,
stosowne, nieodzowne odpowiadania sensowne,
wymagane, niepoganiane oczekiwania przetrwane
wieczorami nad głowami klarują się.
Kraków, 23 czerwca 2007
Najnowsze komentarze