Jesteś tutaj

Wasyl

Komunikat o błędzie

  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 705 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 706 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 707 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 709 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 711 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 159 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 160 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 161 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 162 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 163 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 164 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 165 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 166 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_settings_initialize() (line 799 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: session_name(): Cannot change session name when session is active in drupal_settings_initialize() (line 811 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
Obrazek użytkownika pan tau

A więc czas i na twój występ Wasylu.
Wasyl - człowiek miksujący przysłowia.
Przysłowia- nosił wilk razy kilka, ponieśli i wilka, a także -dopóty dzban będzie wodę nosił, aż mu się ucho nie urwie - Wasyl tylko w sobie znanym obłędzie połączył i stworzył nową wersję -Nosił dzban razy kilka, ponieśli i dzbana.
Pierwszy raz spotkałem go jak przymusowo musiałem powtórzyć drugą klasę, dzięki uprzejmości niejakiej Zahradnicy, kiedy wrodzona estetyka i poczucie piękna nie pozwoliły mi na odpowiedzi na pytania typu jaka jest różnica między gnojówką a gnojowicą. Była to szkoła rolnicza, stąd te uporczywe pytania Zahradnicy. Spuśćmy jednak na nią kotarę milczenia, nie ona będzie bohaterką tej opowieści.
Wasylowi zaimponowały moje zrywy, wykonane na zupełnym legalu z jej lekcji.
Całkiem legalnie w porozumieniu z moim starym jeździłem do Bielska z płaszczem, który zwężałem, bądź poszerzałem w zależności od kaprysu.
I tak w piątek nie byłem na jej lekcji bo płaszcz zwężałem, następny tydzień twierdziłem, że tak bardzo mi go zwęzili, że musiałem go rozszerzyć.
Na sugestię dlaczego nie prowadzę zeszytu odpowiadałem, że zupełnie takie same notatki zrobiłem już w zeszłym roku, na pytanie na co hodujemy jakieś tam zwierzęta odpowiadałem że na opał-Wasyl brał mnie wtedy za anarchistę więc bardzo szybko się zaprzyjaznilizmy.
W knajpie Wasyl miał trzy fazy. Fazę totalnego inteligenta, polemisty-krótką,
fazę euforycznego upojenia przechodzącą płynnie w fazę kompletnego debila- ta ze zrozumiałych względów była najdłuższa.
W fazie inteligenta Wasyl wchodził w dyskusję z profesorem Francuzem twierdząc że Pani doktor Leszczyszyn to nie jest autorytet moralny, po zarzucie skierowanym do mnie przez wychowawcę, że jak przyniosę od niej usprawiedliwienie na mój zdarty głos, który straciłem wcześniej śpiewając na wycieczce pijackie piosenki, nie będzie go respektował.
Niestety po niej następowała faza trzecia, podczas której miały miejsce takie gnioty jak błyskotliwa uwaga Wasyla na temat dymu puszczonego na wiejskiej dyskotece w Bażanowicach: O kurwa sprzęt się hajcnął- stwierdził. Wasyl zatroskany i zaniepokojony a zarazem pogrążony w dekadenckim piciu wódki.
W Bażanowicach Wasyl pełnił dla reszty gości ze swej wioski funkcje lokalnego guru zaznajomionym z miejskim dowcipem i ironią.
Sprzedawał go później u siebie na wiosce, a miejscowi ziomale wykoślawiali go na swój wieśniacki sposób.
Wasyl bywalec cieszyńskich imprez miał zawsze coś na nich ciekawego do powiedzenia.

A to na przykład gdy skończyły się fajki zaproponował by sztachnąć się piecem, a to na innej imprezie gdzie przyszły szczytowe cieszyńskiego lachony był tak skuty, że opowiadał bełkocząc, jakiś kawał brzmiało to w wersji fonetycznej i uproszczonej mniej wiecej tak:
łopowiem wom kawał jak pies suke spawał iiiiii iiiiiiii iiiiiiii zle ją pospawał i to był kawał.
Zarazem jednak czuł wyższość nad swymi ziomalami wieśniakami.
Któregoś dnia mój brat zastał go siedzącego z nimi w jakiejś knajpie i chąc się normalnie z całą ekipą przywitać został przez Wasyla szybko naprostowany:
-Z nimi się nie witej-powiedział Wasyl nie zwracając uwagi na ich obecność.
-A to dlaczego?
-Bo to są wieśniaki, normalnie Władysław, Stanisław
-Znaczy tak się nazywają
-A to nie wiesz kto napisał Chłopów- rzekł z wyraźnym wyrzutem
Inną osobą, której Wasyl okazywał wyższość była jego babka Zocha.
Ciebie chyba bolą cycki to-klasyk rzucany w stronę babki Zochy
Kiedyś po lekcjach wybraliśmy się do niego by pooglądać jakieś niemieckie pornosy, które dowiózł jego stary z Wiednia.
W czasie oglądania weszła na projekcję wspomniana babka.
Wasyl wyraził od razu swą niechęć wobec jej obecności
- I co Zocha na chuj żeś tu przyszła
Babka Zocha wyraznie zaskoczona starała się oddać wulkan emocji gromadzący się w niej:
-No Roba co to oglądacie kurwa Roba
-No i widzisz i widzisz jaka jesteś prymitywna-zakończył strofującym tonem
Niesamowicie twórcze były także wyjazdy Wasyla na wakacje do Pasohlavek.
Bogactwo ekspresji tworzone przez niego ogarniało nawet to co w zasadzie jest nie do ogarnięcia.
Wasyl uśmiechający się nad kuflem, dumający w swym delirycznym śnie
Dlaczego on się tak smutno uśmiecha padały częste zapytania.
Ascetyzm słowny gdy po wypłynięciu na jezioro w stanie kompletnego upojenia alkoholowego po powrocie skomentował ten wyczyn skromnym żołnierskim zwrotem-zniosło mnie.
Zawsze znajdywał jednak kogoś kto w jego opini jest bardziej pojechany niż on.
W Pasohlavkach tą rolę pełnił Peti –zasłużył sobie na to świadectwo dlatego, że wszedł z siekierką na dyskotekę a na zapytanie co to jest odpowiedział -rakietka do tenisa.

Na tej samej dyskotece zarywaliśmy miejscowe towary w centrum zainteresowania była Helenka z Brna-najwyższa półka, szał testosteronu cieszyńskiej młodzieży Anno domini 1994
-Muszę już jutro wrócić do domu-powiedziała piękna Helenka wzbudzając smutek wśród samców ogromny
-Nie nie jedz-odezwały się głosy wielu
-Muszę niestety muszę
-Nie jedz, nie jedz
I każdy zaczął rozgadywać się, imponować, określać, pokazywać.
Stary głupi Zeb zjadł nawet szklankę i popił piwem.
Nie brał czynnego udziału w dyskusji tylko Wasyl-przechodzący właśnie do swojej dalszej, gorszej intelektualnej fazy.
-Niestety muszę- po długim czasie wróciła do tematu piękna Helenka
-Dlaczego?
-Bo zostawiłam tam psa
W tym momencie niespodziewanie do rozmowy wtrącił się Wasyl
-Jo też mam psa
-Jo Wasylu a jak Se jmenuje tvuj pejsek?
-Peti.
Wasyl jeździł także na występy gościnne do naszego akademika.
Jednego razu na tak zwanej tygodniówce doszedł do wniosku że czteroropaki są zostawiane rano pod naszymi progami codziennie zupełnie tak samo jak mleko na osiedlach w latach osiemdziesiątych, oczywiście w cenie za pokój.
Integracja tak różnych światów wpływała w sposób niezwykły na kumpli ze studiów i na Wasyla.
Nie zapomnę wyrazu twarzy Berloka po postawionym pytaniu odnośnie żula wybierającego resztki jedzenia z talerzy przy taśmie na stołówce uniwersyteckiej
-Ciekawe gdzie ten gościu pracuje-zapytał Berlok
Usłyszał taką odpowiedz
-Pracuje jako obsługa umywalki
Różne światy w jednym miejscu i przestrzeni -temat filozofów.
Przenikanie ich, relacje, podwójne dna-relatywizm, dualizm.
Jakże cieżko przekonał się o tym Dębol- wielki playboy i wyrywacz lachonów których nota zaczynała się od dziewiątki w skali dziesięciostopniowej
Dębol człowiek z gitarą miejscowy pieprzony Axl Rose, zupełnie inna bajka.
A jednak i jego świat przeciął się z życiem Wasyla.
Na jednej imprezie na wakacjach przyjechało towarzystwo bardzo różne a jednak pijące wbrew wszelkiej logice ze sobą.
Kulminacją tej imprezy było wejście na orbitę w stan nieważkości naszego kumpla Karba, zwieńczone śmiesznymi fotografiami na której Karbo sobie leżał a reszta ekipy udaje że go obkłada butami.

I na tym koniec.
The holidays is over.
Rozpoczęła się jesienna nostalgia.
Dębol zaczął znowu swój niełatwy zawód wyrywacza, zawsze available i zawsze do przodu.
Już jest na rynku – a więc norma.
Popisowa fryzura, levisy, żel a la Kołtuń- laski posikane stoją i patrzą z uwielbieniem.
Akcja rozgrywa się standartowo
Ale zaczyna coś nie pasować w tej idealnej wizji, bo oto nagle spod kina pod ratuszem wychodzi Zoombie.
Niepokój wzrasta.
-Kurwa no nie , no nie jeszcze podejdzie do mnie-myśli Dębol
A Zoombie jednak podchodzi i mówi ludzkim głosem:
-Kurwa Dembol dej mi te zdjęcia gdzie żeśmy razem trepowali Karba.
Zrażony niepowodzeniami na snobistycznym polu cieszyńskim, ugodzony czarnym piarem Wasyl znalazł w końcu schronienie na kopalni, gdzie mógł pozostać niezauważonym i szczęśliwym.
I tam jednak krążyły o nim legendy.
Wygrał elitarny kurs na obsługę przenośników.
Pytanie decydujące o przydziale na to stanowisko brzmiało jaka jest odległość między dwiema gaśnicami.
Kandydat numer jeden odpowiedział- nie wiem, kandydat numer dwa postanowił poszerzyć pole semantyczne wypowiedzi-nie wiem jo tam nie robie, kandydat numer trzy a zarazem nasz Wasyl i zwycięzca konkursu trafnie konkludował -Nie wiem jaka jest jest odległość między dwiema gaśnicami ale obawiam się, że nawet gdybym wiedział nie wpłynie to dodatnio na mój poziom intelektualny.