rok minął jak w dotyku usidlona matni
zastygłaś po raz pierwszy bez tchu i bez czucia
a ja się zastanawiam kiedy raz ostatni
rozkosz czułem dziś czując tęsknoty ukłucia
nieostry widzę profil brwi rozmyte łuki
linię bioder w powietrzu dłoń spragniona kreśli
by cię o to nie prosić nie dość jestem głupi
dotknij mnie lub do diabłów wszystkich mnie odeślij
Najnowsze komentarze