Jest tak ciemno i noc taka cicha
Czerń napełnia równinę niezmierną
Ludzkość śpi gdzieś tam hen, gdzie się styka
Czerń błękitna z zieloną czernią
Czuję sznurem jak dzwon się kolebie
Jego krzyk ponad ziemią dźwięczy
Czarna rzeka odbija się w niebie
W czarnej wodzie tańczą topielcy
Jeszcze noc. Jutro pośród zamętu
Tajemnicę istnienia odgadniesz
Nogami w stronę epicentrum
Owinięty białym prześcieradłem
Komentarze
Mroczne
Dążąc do doskonałości, mimo wszystko, ale z rozwagą, za względem na siebie i innych... :]
Przyznaję, że to pierwsza twoja praca, którą przeczytałam dokładnie. Bardzo dobrze napisane... Wiem, że nie mogę wiele mówić na ten temat bo jestem laikiem ale naprawdę bardzo mi się podoba. Dużo tu czerni i mroku, jednakże dodaje to uroku. Świetne :)
pozdrawiam :)
Laik?
Dzięki za dokładne czytanie, zapraszam do innych wierszy.
Czytam Twoje prace - nie taki z Ciebie laik, laicy nie widzą aż tyle.
DC
Ooo
Dążąc do doskonałości, mimo wszystko, ale z rozwagą, za względem na siebie i innych... :]
Pochwala mi Twoje zdanie... Dziękuję ślicznie, może i piszę dość długo ale ciągle się uczę. Ty maestro jesteś tutaj guru, że tak powiem. Mimo wszystko dziękuję i czekam na ocenę moich wierszy. Bardzo mi pomagają komentarze, szczególnie te w których krytyka jest dość ostra. Także pozdrawiam serdecznie :)
Pięknie piszesz. Bardzo mi
Pięknie piszesz. Bardzo mi się podoba!
ja dyslektyk niestety
http://wierszydlato.blog.onet.pl/
Dziekuję
Podobają mi się "Wiersze panny B", ta lekkość pióra.
DC