Menu główne
Jesteś tutaj
Niepozorny
Niepozorny erotoman ze wsi pod Nieporętem,
pewnego przybytku był stałym klientem.
Przychodził często i kończył szybko,
każdej szepcząc czule: Ty moja Rybko.
Gdyż najbardziej lubił pangi z baru "za Zakrętem".
- Blog
- Zaloguj się aby dodać komentarz.
Najnowsze prace
Najnowsze prace RSS
Najnowsze komentarze
- Staromodnie 5 lat 3 miesiące temu
- Pięknie opowiedziane 7 lat 8 miesięcy temu
- Subtelne póro 8 lat 8 miesięcy temu
- Temat 8 lat 8 miesięcy temu
- Popluję 8 lat 8 miesięcy temu
- Szukaj 9 lat 2 tygodnie temu
- Pluj na to 9 lat 2 tygodnie temu
- Ale 9 lat 2 miesiące temu
- świat 9 lat 2 miesiące temu
- Pełnia 9 lat 2 miesiące temu
Komentarze
milutkie
z przyjemnością poczytam coś o niepozornym erotomanie anemicznym ... podsuwam niezły pomysł, nie?
Panga, to ta ryba, której
Panga, to ta ryba, której nikt nigdy nie widział żywej ? :-) Krótko i treściwie, lubię tak.
Opinia
Przepraszam, ale dla mnie ten wiersz nie ma jakiegokolwiek sensu. Nie podobają mi się zwroty i nie podoba mi się słownictwo. Jednym słowem - nuda i kolejny oklepany wiersz.
"Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust."
Bywa...
Tak się zdarza, kiedy ktoś nie wie czym są limeryki...
"Nie ma nic trwałego na tym świecie, poza tęsknotą za trwałością."
Tak też się zdarza
Czasem też i tak bywa, że ktoś w ogóle nie zna się na pisaniu wierszy i jest zwykłym grafomanem...
"Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust."
cd.
... a wtedy jego prace (np. Twoje) nie wychodzą z poczekalni.
"Nie ma nic trwałego na tym świecie, poza tęsknotą za trwałością."
Kochani, wyjaśnijcie mi
Kochani, wyjaśnijcie mi proszę jedno (bo połapać się tu niełatwo, ale coś mi się zaczyna klarować):
czy na tej stronie wszyscy mogą jasno wypowiedzieć swoje zdanie o twórczości innych, czy też obowiązuje tu metoda Orwella - kto się wypowie szczerze o tych, których nie lubimy (mam tu na myśli tych, których z niewiadomych powodów nie lubią gospodarze, bo na to wygląda), temu przyklaskujemy, natomiast gdy skrytykuje się nas (tzn. gospodarzy), czy naszych przyjaciół kneblujemy mu usta?
Jak to jest?
Powie mi ktoś szczerze?
A może będę kolejnym wyłączonym, bo ośmielam się zapytać?
Jago
Jago - to bardzo proste
Jest tak że zakładasz sobie portal i następnie ustalasz zasady. Pozwalasz innym nieodpłatnie publikować w tym portalu na zasadach, które akceptują, pozwalasz innym czytać to co inni opublikowali na zasadach które akceptują.
Jest tak, że klikasz adres stronki i publikujesz i czytasz na cudzym portalu na zasadach, które nie ty wymyśliłeś, ale które akceptujesz.
Jeśli nie akceptujesz klikasz w pole adresu i wpisujesz adres innej stronki. I czytasz/publikujesz wg zasad, które... ... i adres innej stronki... i klik.....klik
Ot wydaje mi się, że to powyższy przepis można absolutnie uogólnić do wszystkiego co znajdziesz w Internecie.
Pozdrawiam
Regulamin
Administracja się głowi nad regulaminem, a Ty to tak prosto wykładasz. Tylko kopiować do zakładki "Zasady serwisu"
DC
DC