Jesteś tutaj

WTC

Komunikat o błędzie

  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 705 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 706 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 707 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 709 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_environment_initialize() (line 711 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 159 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 160 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 161 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 162 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 163 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 164 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 165 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in include_once() (line 166 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/sites/default/settings.php).
  • Warning: ini_set(): A session is active. You cannot change the session module's ini settings at this time in drupal_settings_initialize() (line 799 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
  • Warning: session_name(): Cannot change session name when session is active in drupal_settings_initialize() (line 811 of /home/concept/domains/concept.kylos.pl/public_html/includes/bootstrap.inc).
Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Widziałem to miejsce.
Było jak rana uczyniona ostrym narzędziem, ciągle jeszcze brocząca krwawą posoką.
Za okalającym je, prowizorycznym ogrodzeniem, tętni krwiobieg miasta.
Zdawałem sobie sprawę, że wdychając powietrze wciągam w płuca zawieszone w nim drobinki pyłu. Ich prochy, które wymknęły się urnom.
Porażająca świadomość…
Nie przeszkadzała mi ona bynajmniej rozkoszować się smakiem beczkowego piwa.
Półlitrowa szklanka w pobliskim barze warta była sześć dolarów. Należycie schłodzone i orzeźwiające, co jednak nie zmieniało faktu iż było jednym z droższych piw, na jakie się zdobyłem dotąd… Wybiła godzina nowojorskiego lunchu i pomieszczenia z widokiem na byłe WTC wypełniły się aż do ostatniego siedzącego miejsca. Przy kontuarze baru zrobiło się tłocznie i były chwile, w których miałem wrażenie że nie przynależę do tego świata. Walczyłem z nim już od tygodnia zresztą. Gdy tylko udało mi się odespać transatlantycki przelot, burzący we mnie dotychczasowy porządek następujących po sobie pór dnia i nocy, opadło mnie poczucie wyobcowania. Nie brało się ono z dających się sprowadzić do czystej arytmetyki różnic w przychodach tam i tu. Źródłem nie były też biorące swój początek z półwiecznego zapóźnienia cywilizacyjne kompleksy. Językowa bariera, którą nadwyrężyłem dwudziestoma chyba prywatnymi lekcjami wziętymi tuż przed odlotem, dawała się odczuwać, ale to nie ona też legła u podstaw uczucia, które zawładnęło mną gdy ściskałem w dłoni doskonale wypolerowaną szklankę. Przyglądałem się kolorowej ciżbie (ciekawe, czy któryś z obecnych tam wiedziałby, co to takiego – ciżba?!) zdumiony pośpiechem, z jakim do kuchni spływały zamówienia na bezsensownie drogie przekąski. Wielojęzyczny gwar wwiercał się w uszy i ośmielał. Poprosiłem niedbałym gestem o następną szklankę. Barman, ciemnoskóry jak przedsionek nocy, skinął głową w niemym porozumieniu i szarpnął kurek Budweiser’a. Moje brwi powędrowały chyba w górę, jako że pierwszą szklankę wypełniał bez reszty Grolsch, nikt zaś nie spytał o to, czy ma być inaczej… Po chwili jednak uznałem, że to nieistotne i zacząłem się cieszyć jak dziecko tym jedynie, że będzie równie zimne. Latynosi, Europejczycy, nowobogaccy Rosjanie i rdzenni Amerykanie (czy ktoś łaskawie objaśni mi- kim jest rdzenny Amerykanin i po czym go rozpoznać?!) zdążyli w tym czasie przebrnąć przez sterty nieznośnie kosztownych nacho’s, królewskich krewetek grillowanych w skorupkach, przepiórczych jajek w idiotycznym koperkowym dipie i cieniutkich płatków surowego tuńczyka, nurzających się w aromatycznej marynacie. Nad stołami zrobiło się jakby nieco ciszej; przysiągłbym że biesiadnicy zdobyli się na chwilę skupienia, rozpamiętując pusty plac za szybą barowego okna… Gówno! Myliłem się, a jakże! Cisza, która zawisła nad stołami niczym abażury meksykańskich lamp, nie była niczym innym, jak tylko pełnym napięcia oczekiwaniem na zamówione steki…
Wybiegłem z baru, rzucając afroamerykaninowi (dobrze- co?!) pięćdziesięciodolarowy banknot. Kątem oka dostrzegłem, jak bardzo osłupiał…
Nad placem budowy unosił się siwy pył.
Będzie się unosił długo jeszcze…

Komentarze

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

Drugi raz poruszasz temat WTC. Tym razem z zupełnie innej strony. W tym przypadku mniej mi się podoba styl niż poprzednio, wtedy wydawał sie być bardziej naturalny, tutaj niektóre zdania są przeładowane (w moim odczuciu), w niektórych miejscach szyk jest dziwny. Ale całość jak zwykle na bardzo wysokim poziomie ;)

PS. Rdzennego Amerykanina można najprędzej poznać po ciemnym kolorze skóry, ostrych rysach twarzy i przodkach pogrzebanych w rezerwatach.

Pozdrawiam.

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika sisey

Nie znasz się. Piotr jest boski i jutro mu się oświadczę.

tak trzymac!

Sisey z okopów krytyki.
-------
Wyjaśniam: podjąłem się tej roli, ponieważ nikt jakoś nie miał ochoty. Jedynie narzekania słychać, że prace bez echa przechodzą. Czas na pobudkę!

Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Zdążyłem Cię polubić, ale oświadczyn nie przyjmę!
Nie depilujesz łydek!

somebody_like_you

Obrazek użytkownika admin

Jakby to powiedzieć... to się da naprawić :)

"Nie ma nic trwałego na tym świecie, poza tęsknotą za trwałością."

Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Nie wiesz, co Mu podpowiadasz, nieszczęsna niewiasto!
Masz pojęcie czym brzytwa stać się może w ręku melancholika?!

somebody_like_you

Obrazek użytkownika masi

jak pachnie krew, chociaż to chyba nie On miał z tym problem?

Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Krew pachnie metalicznie. Wiem to odkąd skaleczyłem się przerdzewiałą, metalową żerdzią.

somebody_like_you

Obrazek użytkownika masi

zaszczepiłeś się przeciw tężcowi? może się złożymy na depilację woskiem dla siseya? starczy na dłużej! marze aby pośpiewać na jakimś ślubie...

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

Mniam, pasuje!

Piotr Sisey też, jesteście dla siebie stworzeni!

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Pewnie. Jak smark do rękawa.

somebody_like_you

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

Czyli byłby to praktyczny i życiowy związek.

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika masi

pozytywny aspekt tej głupawki, poprawiliście mi podły nastrój! komu wina? wódki?, chyba, że admin nas przegoni z tej imprezy:(

Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Naczalstwu popić czasem wolno...
Admin też nie jest świętoszkiem zapewne.
Masz czystą szklenicę w nadmiarze?

somebody_like_you

Obrazek użytkownika masi

ze zmywarki wprost wyjęte, na granitowym blacie gotowe do użycia, dość krajobrazowo ujęłam?:) jutro zobaczę smoka, jutro zobaczę smoka... :)

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

Za młodą parę!

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika masi

za potomstwo, wyobraźcie sobie te geny... rany....

Obrazek użytkownika admin

Ja tylko te rany sobie wyobrażam !

"Nie ma nic trwałego na tym świecie, poza tęsknotą za trwałością."

Obrazek użytkownika sisey

wypraszam sobie. mam bardzo dobre geny.
Sisey z okopów krytyki.
-------
Wyjaśniam: podjąłem się tej roli, ponieważ nikt jakoś nie miał ochoty. Jedynie narzekania słychać, że prace bez echa przechodzą. Czas na pobudkę!

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

Niewyobrażalnie dobre :D

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika masi

jestem jednak za wrażliwa... wyobraźni mówię - odwal się już!

Piotr, jak jutro nie opiszesz tej imprezy, to będę Ci śpiewać pod oknem jak ten Romeo!

Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Byłby kłopot pewien z nocą poślubną...
Na dodatek nie 180, a znacznie więcej.
Sama więc rozumiesz, że związek ów pozostać musi w sferze knowań.

somebody_like_you

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

"Raz lubieżny lis niecnota
Dorwał małą mysz u płota.
Ale poczuł się bezsilny,
Bo był niekompatybilny."

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika Piotr Knasiecki

Ruda myszka z długim pyskiem-
owoc grzechu myszy z liskiem.

somebody_like_you

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

"Płakał niedźwiedź przed lisem, pijąc wraz z nim wódę:
- Ty wiesz, mam czworo dzieci, ale wszystkie rude...
- Ha! - krzyknął lis obłudnie, ukrywszy twarz w dłoniach -
Mój syn także jest rudy, ktoś nas robi w konia!"

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika masi

idę poczytać... smoka jednak nie ujrzę;( a kalosze zostawiłam gdzieś tam wysoko, ehh

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

Niektórzy marzą, żeby go nie spotkać, a spotykają co poranek. Ty masz lepiej.

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Obrazek użytkownika admin

Oto dowód dla każdego
że chcącemu - nic trudnego!

"Nie ma nic trwałego na tym świecie, poza tęsknotą za trwałością."

Obrazek użytkownika masi

ale upieram się, że całość ujęta Twoim piórem, przyniesie barwne ujęcie, jak się ludzie ludzie bawią nocą... słowem:)

Obrazek użytkownika admin

Piotrze, ale spójrz tylko - jakie owocne te knowania!

"Nie ma nic trwałego na tym świecie, poza tęsknotą za trwałością."

Obrazek użytkownika Mateusz Ślażyński

Rozbudziły mnie i dały siłę na napisanie tego, co lubię najbardziej ;) Opublikuję jutro z podziękowaniami :P

Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.

Strony