Siedzę sobie na kanapie,
i tu zaraz ktoś mnie łapie.
Szukam, kukam a tu nic,
choć za chwilę słyszę kwik!
Chodzę patrze szukam w koło,
a tam ktoś wywija zdrowo.
Tańczy, śpiewa i rapuje,
bo karnawał się szykuje.
Myśląc o tym się ubrałem,
i wczorajsze danie zjadłem.
Teraz jestem już gotowy,
by dołączyć do hołoty.
Komentarze
Dygresja
Może i lepiej, że na poezji się nie znam. W skali od zera do sto, daję pięćdziesiąt, od zera do dziesięć pięć, do jeden - jeden - bo nie lubię ułamków.
Ale w słowie karnawał zawsze dręczyło mnie (zastanawiało?), na pewno było tematem wielu pijackich dialogów zalanego sumienia z zalanym sumieniem, mianowicie jego budowa...
KAR NAWAŁ - zdecydowanie wolę je w całości...
Pozdrawiam
"Z gówna powstałeś i w gówno się obrócisz" KaSzatus
"Z gówna powstałeś i w gówno się obrócisz" KaSzatus