Błądzę wzrokiem szukam Twego spojrzenia,
ukrytego, gdzieś pośród mroku cienia.
Wśród ciemności szukam dotyku Twych dłoni,
uciekając logice, która mnie goni.
Tonę w niepewności, gubię się między myślami,
nie przyznam się co czuję choć jesteśmy sami.
Coraz bardziej dobija mnie to wszystko,
jesteś tak daleko mimo, że tak blisko.
Zamykając oczy widzę Twe loki,
wsłuchując się w ciszę, słyszę Twe kroki.
Gdzieś w powietrzu unoszą się Twoje perfumy,
cisza, kolejna chwila zadumy.
Najnowsze komentarze