w głowie mam taki zbiór tytułów
że oprócz nich już nic nie piszę
bo zresztą nie ma i dla kogo
na twardo wyprawiłem skórę
wyrazy składam w głuchej ciszy
żując swój własny gorzki ogon
nie mam też dobrych rad zbyt wielu
dla tych co gaszą pożar moczem
albo zdmuchują go mruganiem
dla mnie dziś celem jest brak celu
i przymykanie z lekka oczu
na wszelkie światła rozedrganie
w kartkach świątecznych swój testament
na raty zapisuję prozą
skrótem i starą dobrą sztampą
co stać się musi to się stanie
nim słowa same się ułożą
a zgasną pełgające lampy
Komentarze
Protest!
Protestuje wobec tezy w trzecim wersie!!!! Jestem zauroczona, zachwycona i zaczytana Twoją poezją. Delektuję się wieczorową porą każdziutkim słowem, słówkiem a bogactwo ich wszelakie i rymy wymuskane. Ogromniaste dzięki za tomik Pawełku:)))
Ps. "pełgające" - skąd Ty takie słowa znasz? Cymesik:)))
Dal
pełganie
A mnie właśnie męczy to, że nie potrafię się już rozwinąć. Za każdym razem kiedy od paru miesięcy siadałem do pisania czułem, że to nie ma sensu. Stąd osobisty wymiar tego powyżej. Tylko flaszka wina sprawiła, że powstało w ogóle cokolwiek. Dzięki Tobie jednak czuję dzisiaj, że może jednak moja pisanina ma sens i za to Ci bardzo, bardzo dziękuję.
PS
pełgają w zasadzie ognie świec ale tak chyba też może pozostać. Buźka. P.
Paweł Stefanowicz
czy
Czy mogę przyłączyć się do protestu? Tak wykwintne Twoje wiersze jak najlepsze wina. Wszyscy mamy chwile zwątpienia, ale... wracamy!
Zawsze bądź.
Nawet nie wiesz, jak zawsze czekam na Twoje wiersze. Dzięx za nie...
M.
:)
Stepanianie nie ściemniaj mi tu tylko pisz jak masz na to ochotę, bo masz talent kolego i fajnie się to czyta
Ochotę mam, tylko z potencją
Ochotę mam, tylko z potencją gorzej. :)
Paweł Stefanowicz