nie wiem kiedy minął tydzień
dokąd poszło słodkie lato
wieczór się ubiera ciszej
w księżycowe gra adagio(...)
dawne marzenia nam zdziczały
nowym powoli rosną skrzydła
świat się wydaje trochę stary
już nie wiesz - dramat czy komedia
dom się rozsypał jak z zapałek
zostawił głodne w nas świetliki
spragnioną blasku szarą wiarę
a dawniej śniły się błękity
czarna herbata mocne myśli
miodem z akacji kwiatem lipy
niech rośnie to co... posialiśmy
- jesień witają zimowity
Komentarze
marzenia
Druga zwrotka:
* marzeniA - liczba mnoga być powinna, jak mniemam
* zmiana rytmu między pierwszą a drugą zwrotką zbyt drastyczna... może "marzenia dawno nam zdziczały", niby nic, ale przyjemniej mi się czyta w tym kontekście.
Pozdrawiam serdecznie,
Mateusz Ślażyński
Żarty żartami, ale doprawdy nic z tego nie rozumiem.
No tak ;)
to już pora umierać, bo na ratowanie wzroku za późno! Mateuszu, wiersz czytały już "pochody" czytaczy, ale Ty pierwszy zauważyłeś literówkę.
Drastyczne przejście między pierwszą, a kolejnymi, to dłuższa sprawa. Mnie również, by się nie podobało, gdybym jej nie dopięła jako motto do pozostałych. Po prostu peel zaczął myśl, skończył jak skończył. ;) A, że nie rozumiesz, dobrze, bo, jak to powiedzieć: to tak kawa na ławę: praca od świtu do nocy z podwyższonym na maksa poziomem stresu, bezperspektywie i świadomość, że już można tylko głową w mur. Takie oszukiwanie siebie, poezja. ;) I ja pozdrawiam. :)
julanda