wzeszła pierwsza gwiazda
może kolejne złudzenie
podążamy za nim szukając groty
każdy swojej
od jeniseju suche wichry
jałowieją pospolitą dwojga
na wątpliwości maluczkich
krążownik aurora
od zachodu opary
pustosłowia szklanych domów
równość - większa równość -
i takie tam bezpłciowe trzecie
słuchamy nie tej kolędy
pastuszkowie w szatach mędrców
przywołują zmierzch
już nowy dzień wdziewa
Komentarze
Tak
Tak, przedwiośnie..... A szklane domy? No cóż, historia kołem się toczy jak cztery pory roku. Dobrego Mirasie:)
Dal
choć
Choć te dzisiejsze szklane domy zupełnie inne, jakby pozbawione marzeń, zepsute, puste...
M.
To
To, to właśnie...
Dal