Choć do mnie
Zdejmij buty załóż kapcie.
Czemu znów wnosisz błoto?
Dopiero zmyłem podłogę.
Jesteś w przedpokoju.
Czemu nie przejdziesz po dywanie?
Wychodzisz bez słowa.
Ja znów myję podłogę.
Dzwonek do drzwi.
Proszę wejdź.
I znów wnieś błoto.
Przecież zmyję podłogę kolejny raz.
Komentarze
...
Niech pocałuje klamkę z drugiej strony
Znowu i znów
Wybaczanie jest nadzieją, nadzieja - rozpaczą.
DC