maleńkie winogrona rodzynkowe
zielono – żółte – półprzeźroczyste
i słodkie nieprzyzwoicie
wczoraj w warszawskim sklepie też widziałam – podobne
wyglądały na bardziej zielone i matowe
a po zakupie okazały się wytrawnie kwaśne
mimo to przywołały
smaki wspomnień i wspomnienia smaków
człowiek lubi iluzję – pewnie dlatego
Komentarze
Mamoooo, ja już nie mogę! Mogę dać kotu?
Nie jestem przekonana, czy to jeszcze jest poezja. I muszę tu przyznać rację "userowi", że wraz z ilością ucierpiała jakość Twoich prac. Kiedyś wiersz zdarzał Ci się raz na tydzień lub dwa, ale za to jaki!
Niby w codzienności nie ma nic złego, ale pomyśl: w gości szlafrok?
To już żadna uczta intelektualna, ale zwykła owsianka. Na dokładkę w końskiej dawce.
"Nie ma nic trwałego na tym świecie, poza tęsknotą za trwałością."
tylko frak
Oczywiście tylko we fraku, balowej sukni i wyłącznie od święta.
Zatęsknicie jeszcze za szlafrokiem. W każdym razie moim.