to więcej niż pajęczyna na suficie gdy utkwi
serce potem żołądek na większych obrotach
nie śpię to lepsze niż patrzenie na styczeń
bez ciebie milczę jakbym świecił wzdłuż ulic
dzień umyka gdzieś tam wysoko niezależnie
od słów niczym sen spójrz cicho i szkliście
we mnie pęknięcia na wodzie nieuważne
zanim stopy przymarzną nam do tej nocy
tak blisko jak bliżej tylko mogą być ludzie
Komentarze
Ciekawe... Bardzo
Ciekawe... Bardzo obiecująco powitał mnie poczÄtek, takim "motkowato" nakręcającym się rytmem, zapachniało mi czymś niesamowicie znajomym, teraz już wiem - wierszami ks. Twardowskiego, ale absolutnie nie mam na myśli plagiatu, tylko pewien styl, rytmkę słów.
Potknąłem się na słowie "świecił", potem na "niezależnie", no i w ogóle trochę się poprzewracałem na drugiej zwrotce.
Dzięki:)
No cóż, dziękuję i cieszę się, że sie podobał. Co do ks. Twardowskiego...to w życiu bym nie skojarzył, ale ok:)
Regards.