międzyśniegi w dwucieniu złota
liście zaścieliły plażę
nocą postanowiły i już
po sezonie nikomu nie przeszkadzają
w pustych budach
szeleszczą klepsydrom z rozsypanych zamków
nadmorskie diabły wakacyjnych grzechów
tańczą czardasza przy wygasłych ogniskach
na cztery czwarte porwane dusze
za późno za późno za późno
fale w odwiecznym niezdecydowaniu
rozpryskują wspomnienie którym stałaś się
pierwszego dnia jesieni
gdy napotkałem niewysłaną kartkę
w Czasie odnalezionym Prousta
Komentarze
Bardzo
Tematy - morze, przemijanie wplecione subtelnie, lirycznie. Bardzo obrazowo, piękne jest to Twoje pisanie.
Dal
dziękuję
Dziękuję Dal... Zawsze podnoszą Twoje słowa i obecność...
Pozdrawiam zasypany przez noc śniegiem...
M.
Dla takich
Dla takich impresjonistycznych obrazów warto tutaj czasem zajrzeć. Ten fragment szczególnie do mnie przemawia: "nadmorskie diabły wakacyjnych grzechów
tańczą czardasza przy wygasłych ogniskach"
Miras, mówiłem Ci już, że dobrze, że z nami jesteś?
Paweł Stefanowicz
właśnie
Właśnie powiedziałeś i bardzo za to dziękuję. Pmyśleć, że rok temu przypadkiem odkryłem tę stronę / a nie przypuszczałem, że takowe istnieją / i w związku z tym, odważylem się pisać nie tylko do szuflady...
M.
Przeczytałam z przyjemnością
Przeczytałam z przyjemnością przenikając wymiar, który przesypuje się w klepsydrze. Delikatnie przekraczam próg obrazu. Wyraźne kolory i wrażenia wciągają w aktywne zamyślenie. W sam raz, aby odpocząć po dniu, w którym świat zmienił kolor z białego na stalowy.
Pozdrawiam przedwiosną w zarodku!
julanda
zmienił
Jeśli tak, jeśli odpoczynek, to razem przedwiosnę powitajmy.
Serdeczne pozdrowienia...
M.