Był romans. Był Poeta i Ona.
Wielkie oczy wpatrzone jak w Boga.
Lecz On jak to Poeta
głowy nie miał do imion i twarzy.
Uwiódł tę, tamtej nawet już nie kojarzył.
Za nic miał romans Poeta, a Ona
- wielkie oczy wpatrzone jak w Boga.
Tylko czasem serce jej zapłacze
i literą spłynie na pachnący papier.
Ciągle tkwi w marzeniach zawieszona
bo to był wielki romans - Poeta i Ona.
Wielkie oczy wpatrzone jak w Boga.
*Racheli i podobnym poświęcam
Najnowsze komentarze