Oli P. i Kropkowi
Zgrzyta róg o róg starej kamienicy,
jeden głowy ruch i stępiłby go mur.
Lecz jaki z tego zysk? Bracia nieszczęśnicy,
kto raz otrzymał rogi, ten nie odzyska kłów.
Biedny męski ród, tak łatwo się nabiera
na bukiet wonnych słów z jej jeszcze słodszych ust:
"Pluszowego kup mi, proszę, przyjaciela,
gdy będziesz w delegacji, zostanie mi choć puch".
Zapomną jednak dodać: "Gdy wrócisz ze wspomnianej,
to nie zdziw tylko się, gdy ujrzysz jak z nim śpię,
tak zbudowany jest i już ten nasz kobiecy świat,
że z pluszem rezonuje nie mniej mięciutka pierś".
Ofiarą padłem ja takowej machinacji,
pozwólcie, że pominę szczególny obraz ten.
Wystarczy, że w obronie męskiej reputacji,
krzyknąłem bardzo groźnie - zazwyczaj tylko klnę.
Zaś ona, bezwstydnica, jeszcze mnie skarciła:
"Czy mógłbyś być ciut ciszej - nie widzisz, że już śpię?".
Wraz z głosem jej niewinnym ma uleciała siła,
oklapły wszystkie członki, lecz nie przybywał sen.
A rano tylko rzekła: "Zazdrosny mój głuptasku,
ty wszystko wyolbrzymiasz, dlaczego dziwisz się?
Tak zbudowany jest i już, ten nasz kobiecy świat,
że z pluszem rezonuje nie mniej mięciutka pierś".
Najnowsze komentarze